29 lipca 2019

Podniebny - ocena wizualna


Dzisiaj przychodzę do Was, z obiecaną, oceną wizualną „Podniebnego".
Przód okładki jest bardzo wymowny, co w przypadku tej książki jest na plus. Kiedy widzi się okładkę, od razu wiadomo, że ważną rolę w historii, będzie odgrywał hotel. Tył okładki jest bardzo estetyczny, dzięki czemu
z łatwością można przeczytać opis. Bardzo podoba mi się to, że na okładce są głównie odcienie fioletu i gdzie nie gdzie pojawia się róż. Na początku nie podobały mi się za bardzo złote elementy, uważałam, że lepiej będzie wyglądać srebro, ale teraz twierdzę, że srebro mogłoby się wtopić w tło.
Autor jest napisany złotem i umieszczony w równie złotym bannerze. Tytuł również znajduje się w bannerze. Tekst z tyłu jest ułożony w ładny sposób
i mimo, że jest fioletowy odznacza się na tle. Czcionka tekstu wewnątrz jest dopasowana do tej z opisu. Wewnątrz książki jest przepiękna wklejka, która pasuje do bannera, w którym jest autor. Numery rozdziałów są zapisane
w takim samym banerze jak autor.
Całość prezentuje się bardzo ładnie. Wszystko jest wykonane estetycznie i pasuje do siebie.

Przód okładki: 5 gwiazdek
Tył okładki: 5 gwiazdek

Dopasowanie tekstu: 5 gwiazdek
Ilustracje wewnątrz: 5 gwiazdek

Całokształt: 5 gwiazdek
Suma: 5 gwiazdek


28 lipca 2019

Podniebny, Kerstin Gier

Tytuł i autor: „Podniebny“, Kerstin Gier
Gatunek: thriller młodzieżowy

Ilość stron: 440
Data: wrzesień 2018
 ISBN 978-83-8008-508-4
wydawnictwo: media rodzina 

Moja ocena: 9,70 gwiazdek

Stwierdziłam, że moja pierwsza recenzja musi być o książce, którą widzicie na moim zdjęciu. Jest to „Podniebny” mojej ukochanej Kerstin Gier. Niestety post nie będzie wyglądał tak ja bym chciała, ponieważ czytałam ją tuż po premierze, czyli we wrześniu 2018. Nie będzie też całkiem wyczerpywać tematu. Liczę jednak, że uda mi się Was zachęcić do sięgniecie po tę książkę.
Zacznę od tego, że autorka pierwszy raz pisze thriller i że jest to thriller młodzieżowy. Mimo to Kerstin Gier po raz kolejny udało się wykreować niezwykle rzeczywisty świat. Kiedy czyta się „Podniebnego” ma się wrażenie jakby się było jednym z gości hotelu Château Janvier, inaczej nazywanym Podniebnym, w którym toczy się akcja książki. Podczas lektury czułam się jakbym razem z siedemnastoletnią Fanny, główną bohaterką powieści, która przyjechała do hoteli na praktyki, żeby nie musieć zdawać matury, odkrywała tajemnice, które kryją niektórzy goście. Razem z nią zakochiwałam się w Benie, synu właściciela i Tristanie, który skrywa nie jedną tajemnicę. Nie chcę Wam zdradzać za dużo, ponieważ zepsuję frajdę
z przeżywania historii. Ocenie za to wszystko po kolei.

Pavel miał cudowny jasny baryton, a jego wykonania kantanta i arii operowych przeszły do legendy. Można było go albo słuchać, albo śpiewać razem z nim. (Wreszcie okazał się przydatny abonment don filharmonio, którym moi dziadkowie mieli zwyczaj obdarowywać mnie z okazji urodzin.) Pod koniec mojego praktykowania w pralni tworzyliśmy we dwoje przy akompaniamencie sześciu pralek w trybie wirowania całkiem udany duet Papagena 
i Paminy z Czarodziejskiego fletu Mozarta. Nawet jeśli za każdym razem zamiast 
„A kobieta – 
i to jej najważniejszy obowiązek – powinna dzielić to słodkie uczucie” on śpiewał łamanym niemiecki: 
„A kobita – i to jej najfajniejsza obowiązek – powinna podzielić to słodkie ciasto”, co mnie osobiście wydawało się wersją
o wiele ładniejszą, zagadkowa i głęboką.

Tak jak pisałam wyżej świat wykreowany świetnie. Już od pierwszej strony czuć klimat śnieżnych Alp i nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Bohaterowie, ci główni, jak i kolejno planowi są stworzeni tak, że ma się wrażenie jakby byli prawdziwymi ludźmi, z pewnością nie są to jednowymiarowe postacie. Kerstin bardzo prawdopodobnie opisuje ich uczucia i pobudki. Sytuacje jakie się między nimi pojawiają też są realnie wykreowane. Przejdę teraz do fabuły. Na początku wydaje się, że jest wymyślona bardzo dobrze, jest mniej lub bardziej realne, ale mimo to coś takiego mogło mieć miejsce. Szkoda tylko, że, ponieważ jest to thriller młodzieżowy, koniec nie wbija w fotel, tylko rozczarowuje i fabuła zamiast zyskać niestety traci. Jednak Kerstin ratuje się niezwykłą dawką humoru. Jej żarty, jak w każdej książce, powodowały, że nie raz zaśmiałam się na głos. Jak zawsze nie może też zabraknąć wątku miłosnego, który jest wymyślony  świetnie. Kerstin Gier ocenie trochę łagodniej, ponieważ pierwszy raz pisała thriller, oczywiście w swoim stylu.

Początek: 5 gwiazdek
Fabuła: 4,5 gwiazdek
Koniec: 4 gwiazdki

Świat przedstawiony: 5 gwiazdek
Bohaterowie (wykreowanie):
główni: 5 gwiazdek
dalsi: 5 gwiazdek
Bohaterowie (przywiązanie):
główni: 5 gwiazdek
dalsi: 5 gwiazdek

Język: 5 gwiazdek
Sposób pisania: 5 gwiazdek

Końcowy wynik: 9,70

Recenzja "Podniebnego" Kerstin Gier