Tak, wiem miałam dodać coś w czwartek, ale nie miałam czasu. Napiszę coś dzisiaj i postaram się jutro.
Tytuł i autor: „Mroczne Intrygi", Cassandra Clare
|
Gatunek: fantastyka
|
Ilość stron: tom 1 - 828, tom 2 - 848, tom 3 - 1072
|
Data: 09.08-17.08, 18.08-25.08, 27.08-31.08.2019
|
ISBN: 978-83-7480-640-4,
978-83-7480-875-0, 978-83-7480-750-0 |
Wydawnictwo: MAG
|
Moja ocena: 8,5
gwiazdki
Po przeczytaniu tej trylogii
mam w planach zrobić sobie przerwę
od twórczości Pani Clare. Mam nadzieję, że nie zamęczyłam Was ciągłymi recenzjami książek tej samej autorki.
od twórczości Pani Clare. Mam nadzieję, że nie zamęczyłam Was ciągłymi recenzjami książek tej samej autorki.
Kiedy zaczynałam czytać
pierwszą część byłam przerażona ile stron mnie czeka, moje obawy wzmagało
zdanie z tyłu książki, które głosi,
że jest to wprowadzenie do nowej serii, ale okazało się, że książka jest tak lekko napisana, że zanim się człowiek obejrzy, a ma za sobą już 800 stron. Mimo
to występowały tam zbędne opisy, które dla osób znających Dary są nudne, ponieważ są to wyjaśnienia podstawowych zasad świata przedstawionego. Denerwowało mnie to bardzo, ponieważ wszyscy mówią, że nie można czytać Intryg bez Darów, bo nie będzie się wiedziało o co chodzi, ja się z tym nie zgadzam. W pierwszej części jest tyle wyjaśnień, że dla każdego tak książka byłaby jasna.
że jest to wprowadzenie do nowej serii, ale okazało się, że książka jest tak lekko napisana, że zanim się człowiek obejrzy, a ma za sobą już 800 stron. Mimo
to występowały tam zbędne opisy, które dla osób znających Dary są nudne, ponieważ są to wyjaśnienia podstawowych zasad świata przedstawionego. Denerwowało mnie to bardzo, ponieważ wszyscy mówią, że nie można czytać Intryg bez Darów, bo nie będzie się wiedziało o co chodzi, ja się z tym nie zgadzam. W pierwszej części jest tyle wyjaśnień, że dla każdego tak książka byłaby jasna.
Ta trylogia opowiada
historię rodziny Blackthornów, którzy pojawili się
w poprzedniej serii, ale ich wątek nie był bardzo rozwinięty. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tej trylogii, ponieważ nie przepadałam za tymi bohaterami, ale, ponieważ stali się oni głównymi bohaterami, zostali lepiej rozpisani, zostały im nadane bardzo ludzkie cechy, między nimi widać niesamowite relacje i dylematy, które są głównymi wątkami tej historii. Kiedy czytałam
tę książkę byłam oczarowana tym w jaki sposób była opisana miłość, przyjaźń
i nienawiść między bohaterami.
w poprzedniej serii, ale ich wątek nie był bardzo rozwinięty. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tej trylogii, ponieważ nie przepadałam za tymi bohaterami, ale, ponieważ stali się oni głównymi bohaterami, zostali lepiej rozpisani, zostały im nadane bardzo ludzkie cechy, między nimi widać niesamowite relacje i dylematy, które są głównymi wątkami tej historii. Kiedy czytałam
tę książkę byłam oczarowana tym w jaki sposób była opisana miłość, przyjaźń
i nienawiść między bohaterami.
„-Kiedy kogoś kochasz, ten ktoś staje się częścią ciebie. Jest
we wszystkim,
co robisz; jest w powietrzu, którym oddychasz, w wodzie, którą pijesz, i we krwi, która płynie w twoich żyłach. Jego dotyk twa na twojej skórze, jego głos rozbrzmiewa ci w uszach, a jego myśli tkwią w twojej głowie. Wiesz co mu się śni, ponieważ jego koszmary przeszywają ci serce, a te dobre sny śnicie wspólnie.(…)”
co robisz; jest w powietrzu, którym oddychasz, w wodzie, którą pijesz, i we krwi, która płynie w twoich żyłach. Jego dotyk twa na twojej skórze, jego głos rozbrzmiewa ci w uszach, a jego myśli tkwią w twojej głowie. Wiesz co mu się śni, ponieważ jego koszmary przeszywają ci serce, a te dobre sny śnicie wspólnie.(…)”
Ponieważ przez całą
trylogię rodzina Blackthornów rozwiązują sprawę morderstwa rodziców Emmy, historia
jest o wiele ciekawsza, jest bardzo napięta, chcę się dowiedzieć kto był
sprawcą, występuje tam też parę zwrotów akcji
co przyczynia się do jeszcze szybszego czytania.
co przyczynia się do jeszcze szybszego czytania.
Po przeczytaniu
pierwszej części sięgnęłam od razu po drugą, która była jeszcze lepsza od
pierwszej, książkę przeczytałam w trymiga, ponieważ na każdym kroku pojawiało
się jeszcze więcej pytań. Bohaterom towarzyszy tyle przeciwności, że wszystko
dynamizuje wydarzenia i przez książkę się po prostu płynie. Szczególnie, że ta
seria ma to do siebie, że są momenty pełne akcji, które dzieją się bardzo szybko,
ale są niezwykle dokładnie opisane, ale są też taki kiedy akcja zwalnia i jest
wtedy zbliżenie na relacje, które są opisane w tak piękny sposób,
że można by przeczytać książę, w której nie byłoby ani trochę akcji i tylko niezbędna ilość dialogów.
że można by przeczytać książę, w której nie byłoby ani trochę akcji i tylko niezbędna ilość dialogów.
Pod koniec działo się
tak dużo, że nie mogłam uwierzyć
w to co przeczytałam i myślę, że wszyscy, którzy wiedzą co się działo pod koniec byli tak samo poruszeni tymi wydarzeniami.
w to co przeczytałam i myślę, że wszyscy, którzy wiedzą co się działo pod koniec byli tak samo poruszeni tymi wydarzeniami.
W trzeciej części
jedyne do czego się mogę przyczepić to parę błędów związanych z tłumaczeniem i
jeszcze jeden błąd, który nie wiem, czy zwalić
na tłumacz, czy na Cassandrę. Mówię tutaj o „dniu dzisiejszym” i języku potocznym, było go nadzwyczaj dużo i utrudniało to odbiór treści, szczególnie
w dramatycznych momentach.
na tłumacz, czy na Cassandrę. Mówię tutaj o „dniu dzisiejszym” i języku potocznym, było go nadzwyczaj dużo i utrudniało to odbiór treści, szczególnie
w dramatycznych momentach.
Myślę, że tak jak większość
fanów twórczości Clare, rozczarowało mnie zakończenie, z jednej strony jest ono
nie przewidywalne, co się ceni, ale
z drugiej z kolei jest zbyt idealni. Główni bohaterowie zostali za bardzo wywyższeni, stali się za ważni jak na hierarchię Nocnych Łowców, w sumie to jest ona stworzona przeze mnie w mojej głowie, ale nie podoba mi się ta zmiana.
z drugiej z kolei jest zbyt idealni. Główni bohaterowie zostali za bardzo wywyższeni, stali się za ważni jak na hierarchię Nocnych Łowców, w sumie to jest ona stworzona przeze mnie w mojej głowie, ale nie podoba mi się ta zmiana.
Po przeczytaniu tej
trylogii z jednej strony przywiązałam się bardzo do rodziny Blackthornów, ale z
drugiej nie polubiłam kompletne głównych bohaterów, na których była skupiona
główna uwaga. Byli oni tak idealni, że aż nudni, mieli oni swoje problemy i rozterki,
które były niezwykle ważne, ale były momenty,
w których po prostu mnie denerwowali.
w których po prostu mnie denerwowali.
Bardzo podobały mi się opowiadanie
już po właściwej historii. Ponieważ występowali tam bohaterowie z Darów i
dzięki temu można było się dowiedzieć jak się im powodzi, w końcu historia
przedstawiona w trylogii dzieje się pięć lat
po skończeniu właściwej serii.
po skończeniu właściwej serii.
Początek: 5 gwiazdek
Fabuła: 5 gwiazdek
Koniec: 3 gwiazdek
Świat przedstawiony: 4,5 gwiazdki
Bohaterowie (wykreowanie):
główni: 4,5 gwiazdki
dalsi: 4 gwiazdki
Bohaterowie (przywiązanie):
główni: 2,5 gwiazdki
dalsi: 5 gwiazdek
Język: 4,5 gwiazdki
Sposób pisania: 4,5 gwiazdki
Końcowy wynik: 8,5 gwiazdki
Wypowiem się bardziej po skończeniu 3 części, ale to co mogę już teraz napisać: Cassandra ma naprawdę piękny sposób opisywania, bardzo poetycki i baśniowy, co w najmniejszy stopniu nie utrudnia wyobrażenia sobie rzeczy opisanych, jedynie pozwala bardziej wczuć się w magiczny świat Nocnych Łowców i Podziemnych. Kolejną rzeczą, która mnie użekła jest jej nawiązanie do wierszy Poe - to jak łatw sprawiła, że stały się one jakby integralną częścią. Fabuły niestety nie znam jeszcze całej, więc...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą co do bankowego sposobu opisywania, ale o dziwo nie pomogło mi to w wyobrażeniu sobie pewnych sytuacji, ale również nie utrudniało. Myślę jednak, że to bardziej mój "problem", bo ostatnio w bardzo ograniczony sposób sobie wyobrażam książki. Całkiem zapomniałam o wierszach i tak jak powyżej, zgadzam się z tym w jak niesamowity sposób zostały one wplecione w historię.
Usuń