29 czerwca 2021

Książki idealne na wakacje

            Wakacje i letnia pogoda sprzyjają poznawaniu nowych literackich pozycji. Najlepiej wtedy czytać coś w takim klimacie – lekkiego. W sam raz, żeby się odprężyć i odpocząć, zapominając o szkole i pracy. Jeśli nadal nie wiecie co spakować do swojej podróżnej torby, to przygotowałam dla was kilka propozycji.

Recenzja "Podróży nieślubnej" pojawiła się nie tak dawno, dlatego nie będę się dużo rozpisywać. Napiszę tylko, że hawajskie przygody wprawią każdego w wakacyjny nastrój.

"The Wicked Deep" to jedyny tytuł po angielsku w tym zestawieniu. Jest to młodzieżowa fantastyka pełna kłamstw i sekretów. Główni bohaterowie muszą zmierzyć się z trzema czarownicami z mrocznych legend.

"Beach read" był dla mnie mniej plażowy niż to jak był reklamowany. Mimo to był całkiem niezły i dodaje go tutaj, bo wiem, że ma dużo fanów. Jest to książka o popularnej autorce romansów i poważnym znanym literatem, który gardzi szczęśliwymi zakończeniami i uważa, że prawdziwa miłość to bajka. Dzieli ich prawie wszystko, za to łączy fakt, że przez następne trzy miesiące będą mieszkać w sąsiednich domkach na plaży, walcząc z pisarską blokadą i twórczą niemocą. Dlatego zawierają zakład i wymieniają się tematami książki. Wygra ten, kogo książka ukaże się jako pierwsza.

W wakacje oprócz łatwych książek, czytam też te bardziej wymagające pozycje. Do takiej kategorii mogą zaliczyć "Lwowską kołysankę", która przez czas (koniec lat 30.) w jakim rozgrywa się akcja nie będzie uznana za typowo letnią książkę, ale jest warta przeczytania. Jest to dotykająca historia lwowskiej rodziny Szubów.
Podstawówkowej młodzieży poleciłabym "Buntowniczkę z pustyni". Akcja rozgrywa się, gdy lud Miraji zaczyna się sprzeciwiać despotycznej władzy Sułtana. Bohaterami książki są ludzie, ale również dżiny. Jest to powieść pełna przygód i niebezpieczeństw.

Dla najmłodszych idealną książką będzie "Ewolucja według Calpurnii Tate" o rządnej wiedzy młodej dziewczynce, żyjącej w XIX- wiecznym Teksasie, gdzie darwinowska ewolucja jest jeszcze uznawana za coś dziwnego, a dziewczynki nie powinny zajmować się nauką. Moje serce skradła relacja Calpurnii z jej inteligentnym dziadkiem, który zachęcał ją do poznawania otaczającego ją świata.

O "Poradniku dla dżentelmena o występku i cnocie" chyba nie muszę wiele pisać. Jest to po prostu mój tegoroczny ulubieniec, który już w kwietniu wprawił mnie w wakacyjny nastrój.

Książki Rainbow Rowell bardzo często towarzyszyły mi na letnich wyjazdach, na szczególną uwagę zasługuje "Nie poddawaj się. Wzlotu i upadki Simona Snowa". W Świecie Magów zaczyna wrzeć, dlatego Simon, najpotężniejszy czarodziej musi sprostać wyzwaniu i zapanować nad sytuacją. Nie pomaga przeczucie, że Baz, jego współlokator, a zarazem największy wróg, prawdopodobnie knuje coś za jego plecami.

"Współlokatorzy" to książka, do której zawsze będę miała wielki sentyment, a co ważniejsze jest naprawdę bardzo dobra. Porusza trudne tematy toksycznego związku i jak z niego wyjść i wejść w nowy, zdrowy związek. Pamiętam, że czytając opis uważałam ją za banalną i przewidywalną, a zaskoczyła mnie nie raz.

        Mam nadzieję, że zajdziecie jakiś tytuł idealny dla siebie. Jeśli też macie wakacyjnych, podajcie ich tytuły w komentarzu. Na pewno będą one inspiracją dla niezdecydowanych.

24 czerwca 2021

"Podróż nieślubna", Christina Lauren

           Z „Podróżą nieślubną” Christin Lauren wiążę się pewna historia. Jest to książka, o której przez długi czas nie wiedziałam nic, prócz tego, że jest lubiana przez czytelników, dlatego chciałam ją kiedyś przeczytać, ale nie był to mój must read. Pewnego dnia byłam z przyjaciółkami na spacerze i jedna z nich, nie podając mi tytułu, opowiedziała mi fabułę pewnej książki. Kilka tygodni później byłam w bibliotece i stała tam właśnie powieść Lauren. Nie zaprzątając sobie głowy sprawdzaniem o czym jest, wzięłam ją. Przyszłam do domu i przeglądam dokładnie książki, które pożyczyłam. Patrzę na opis „Podróżny nieślubnej” i nie mogę uwierzyć własnym oczom. Myślę sobie: „No nie, to o tej książce opowiadała mi przyjaciółka, przecież ja już znam całą historię.”. No ale i tak ją przeczytałam, bo oczywiście nie znałam każdego szczegółu tej książki, a chciałam ją poznać poprzez czytanie jej.

Tytuł i autor: „Podróż nieślubna", Christina Lauren

Gatunek: literatura kobieca

Ilość stron: 331

Data: 11-12.05.2021 r.

ISBN 978-83-600-59-45

Wydawnictwo: Poradnia K

Moja ocena: 6,5/10 gwiazdek.

          „Podróż nieślubna” to historia o siostrach bliźniaczkach, które są zupełnie inne z charakteru. Jedna z nich, Ami ma zawsze szczęście, a Olive jest tą pechową. Jednak na darmowym weselu pierwszej z nich dzieje się katastrofa, a tylko Olive i Ethan, drużba pana młodego, którego dziewczyna nienawidzi pozostają przy zdrowiu i oboje decydują się na pojechanie w podróż nieślubną na Hawaje nowożeńców, ale będą musieli na niej udawać zakochanych.

          Niestety jak to często bywa z romansami, są one prostą, łatwą do przewidzenia historią. W tym przypadku doszedł też aspekt schematyczności i powtarzalności. Najpierw bohaterce coś się działo, mężczyzna musiał jej pomóc, a potem na odwrót. Chociaż przyznam, że niczego lepszego się nie spodziewałam i bawiłam się całkiem dobrze, a zakończenie nawet mnie pozytywnie zaskoczyło. Było też kilka całkiem zabawnych scen. Całość była zachowana w bardzo letnim klimacie, czytając książkę miałam wrażenie jakbym była z nimi na wakacjach.

          Za łatwość i szybkość czytania odpowiadał język, który był prosty i przyjemny, za to sposób pisania autorki był okropny. Co chwilę pojawiały się te same słowa, zwroty, określające charakter bohaterów i co chwilę było nam przypominane, że Olive ma pecha, a Ami jest szczęściarą. Bardzo mnie to drażniło, bo czułam, że nie jestem traktowana poważnie.

          Kreacja głównych bohaterów była słaba, ale mimo to polubiłam ich i kibicowałam, żeby się zeszli. Za to ci dalsi byli o wiele lepiej napisani, mieli różnorodne cechy i byli w ciekawy sposób wprowadzani.

Początek: 4 gwiazdki

Fabuła: 3,5 gwiazdek

Koniec: 5 gwiazdek

 

Świat przedstawiony: 4,5 gwiazdki

Bohaterowie (wykreowanie):

główni: 3 gwiazdki

dalsi: 4 gwiazdki

Bohaterowie (przywiązanie):

główni: 4,5 gwiazdki

dalsi: 3 gwiazdki

 

Język: 4,5 gwiazdki

Sposób pisania: 3 gwiazdki

 

Końcowy wynik: 6,5/10 gwiazdek

13 czerwca 2021

"Rządy wilków", Leigh Bardugo

         „Rządy wilków” to druga część dylogii o królu Nikolaju z Uniwersum Griszy. Jak o pierwszej części mogę powiedzieć wiele pozytywnego, ponieważ jest to jedna z moich ulubionych książek z tego świata, tak druga część z początku wydawała mi się być przeciętna, teraz uważam, że była nawet słaba.

Tytuł i autor: „Król z bliznami", Leigh Bardugo

Gatunek: fantastyka

Ilość stron: 578

Data: 07. - 09.05.2021 r.

ISBN 978-83-667-122-56

Wydawnictwo: MAG

Moja ocena: 6/10 gwiazdek.

Od samego początku było nie najlepiej. Leigh Bardugo starała się pisać słowami i określeniami, które już dawno wyszły z użycia, a pojawiały się one z nienidzka. Potem robiło się tylko gorzej, czułam się jakbym czytała książkę od historii. Owszem, była tam jakaś akcja, ale bardzo poplątana, wszystko było wymieszane i jakby napisane na prędze, i oczywiście dialogi. Jednak było tam za dużo polityki państw i nudnych intryg, które obracały się tylko wokół wojny. Było tam za dużo jakichś dziwnych wytłumaczeń na jakie prawa panują w jakim państwie i wiele społecznych problemów, które nic nie wnosiły do fabuły, a tylko przedłużały historię.

Ne pojawiło się wielu nowych bohaterów, ale i tak był niedopracowani i wszyscy pisanie na podobnej bazie – byli po prostu rządni władzy. Co jednak mnie bardziej boli, to zmiany w zachowaniu, tych których już znamy. Nikolaj, co się z nim zadziało? Szczególnie pod koniec, coś starszego. Jeszcze pojawienie się Darkliga. Taki potencjał zmarnowany. Bohater, który po prostu się miotał, raz był, raz go nie było. Był też napisany na siłę wątek romantyczny.

!SPOJLER!

Przecież od końca związku Niny nie minęło tak dużo czasu i podobno cały czas cierpiała po stracie Mattiasa, to czemu zapomniała o nim na rzecz Hanne. Ten związek był wyssany z palca, one po prostu się przyjaźniły, nie było między nimi chemii.

 

          W drugiej połowie pojawiają się też Wrony z „Szóstki Wron”. Jaka byłam na początku szczęśliwa, naprawdę cieszyłam się na ich powrót i liczyłam, że coś z tego wyniknie. Niestety, pojawili się, żeby się pojawić i dać nadzieje na kolejny tom z ich udziałem. Oczywiście jestem ciekawa co autorka wymyśli, zważywszy na ostatni rozdział. Liczę tylko, że, tak jak dylogia o Wronach, wyjdzie z tego coś rewelacyjnego.

          Mimo wzbudzenia ciekawości, uważam zakończenie za jedno wielkie nieporozumienie. To była tragedia na tragedii. Tak jak mówiłam, Nikolaj z „Króla z bliznami” nigdy by czegoś takiego nie zrobił. To jest jakiś absurd.

Początek: 4,5 gwiazdek

Fabuła: 3 gwiazdki

Koniec: 1 gwiazdka

 

Świat przedstawiony: 3 gwiazdki

Bohaterowie (wykreowanie):

główni: 3 gwiazdki

dalsi: 3,5 gwiazdki

Bohaterowie (przywiązanie):

główni: 4 gwiazdki

dalsi: 2,5 gwiazdki

 

Język: 3,5 gwiazdki

Sposób pisania: 2,5 gwiazdki

 

Końcowy wynik: 6/10 gwiazdek