11 listopada 2019

Zabójcza Pamięć - wizualnie


Dzisiaj z małym opóźnieniem przeszłam do Was z oceną wizualną „Zabójczej Pamięci”, Kena Foletta.

Jak dobra jest historia opisana przez Foletta, tak brzydka jest okładka
i oprawa graficzna całej książki. Na okładce widać siedzącego w tunelu mężczyznę, który jest zgarbiony i załamany swoim życiem. Kolorystyka jest całkiem ładna, ponieważ jest po prostu stonowana. Jeśli chodzi o kolory, to dobrym pomysłem było zrobienie tła opisu w takim samym kolorze jak jeden z odcieni niebieskiego
z okładki. Jednak niestety całość prezentuje się jak jakiś poradnik dla ludzi
z depresja, co nie kojarzy się w ogóle z treścią.
Kolejny aspekt, to białe strony, czy wydawcy naprawdę nie wiedzą jak zabójcze bywają białe kartki. Cały czas trzeba uważać, żeby nie czytać w miejscu niezwykle naświetlonym, bo można zostać oślepionym. Tak, wiem marudzę, dla części z Was, to są tylko kartki, ale dla mnie jest, to bardzo ważne na jakim papierze zostanie wydrukowana książka.
Czcionka nie była najgorsza, po prostu najzwyklejszy Ariel, co w przypadku tej historii nadawało charakteru. Jak widać Czesiem najlepiej postawić na prostotę.
Jak możecie przeczytać mimo, że myślałam, że to wydanie jest straszne, to znalazłam parę pozytywów. Zawsze te oceny są krótsze od recenzji, mimo to cieszę się, że mogę się z kimś podzielić moja opinią.

Przód okładki: 2,5 gwiazdki
Tył okładki: 5 gwiazdek

Dopasowanie tekstu: 4,5 gwiazdki
Ilustracje wewnątrz: brak

Całokształt: 3,5 gwiazdki
Suma: 3,10 gwiazdki

Ocena wizualna "Zabójczej pamięci" Kena Folleta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz