14 lutego 2020

"A jeśli to my" - wizualnie


Przeprasza, że zdjęcie jest obrócona. Niestety robiąc je obróciło się,
w komputerze obróciłam znowu, ale niestety ciągle zapisuje się tak.
Okładka “A jeśli to my” nie wyróżnia się jakoś znacznie tle innych książek młodzieżowych. Mimo to jest ona na swój sposób urocz i na pewno dokładnie wykonana.
Przedstawia dwóch głównych bohaterów w momencie poznania się. W tło jest niebieskie z dużym, żółtym, a na to białym tytułem. Postaci nie są najlepiej narysowane, niby wszystko jest dobrze, ale zdecydowanie coś jest nie tak z ich ustami i nosami, ogólnie są dosyć rozmazani.
Grzbiet ma pasujące maziaje do napisu z przodu. Tak samo po każdym fragmencie opisu też jest coś nawiązującego do żółtego tytułu.
W środku są skrzydełka, na których są przedstawieni Arthur i Ben e tych samych pozycjach.
         Standardowo tekst z opisu nie jest szeryfowy, a wewnątrz jest, ale mają przynajmniej taką samą wielkość.
         Mimo dziwnych twarzy bohaterów okładka jest harmonijna, wrażenie dokładności potęguje powtarzający się motyw żółci.

Przód okładki: 4,5 gwiazdki
Tył okładki: 4,5 gwiazdki

Dopasowanie tekstu: 4,5 gwiazdki
Ilustracje wewnątrz: brak

Całokształt: 4,5 gwiazdki
Suma: 3,6 gwiazdki

Ocena wizualna "A jeśli to my" Adama Silvery i Becky Albertalli

1 komentarz:

  1. Ten, kto tworzył te twarze to mistrz w rysowaniu niepokojących uśmieszków...

    OdpowiedzUsuń