Już od dawna interesował mnie
tytuł „Jak mniej myśleć", z resztą stał już na mojej półce pół roku, więc
trzeba było się za niego zabrać.
Tytuł i autor: „Jak mniej
myśleć", Christel Petitcollin
|
Gatunek: poradnik
|
Ilość stron:
230
|
Data: 21.01-25.01.2020 r.
|
ISBN 978-83-7229-839-3
|
Wydawnictwo: Feeria Young
|
Już po tytule możecie
się domyślić, że nie jest to zwykła książka,
a poradnik. Czytając opis byłam pewna, że jest idealny dla mnie. Utożsamiałam się ze wszystkimi punktami wymienionymi przez autorkę. Byłam ciekawa czy rzeczywiście jestem osobą nadwydajną mentalnie.
a poradnik. Czytając opis byłam pewna, że jest idealny dla mnie. Utożsamiałam się ze wszystkimi punktami wymienionymi przez autorkę. Byłam ciekawa czy rzeczywiście jestem osobą nadwydajną mentalnie.
Christel Petitcollin
obiecuje nam, że po przeczytaniu jej książki będziemy wstanie zapanować nad
swoimi myślami i będziemy wykorzystywać w pełni nasze zdolności. Niestety jest
trochę inaczej, ale do tego przejdziemy zaraz.
Jak zapewnia nas sama autorka, żeby pojąć w pełni
swój umysł trzeba przeczytać ten poradnik od początku do końca. Jest on w
przejrzysty sposób podzielony na trzy części, a w każdej z nich jest parę
dodatkowych rozdziałów. Dwa pierwsze są poświęcone czym jest nadwydajność i
czym się charakteryzuje. Jest ona przedstawiona na paru przykładach pacjentów
autorki. Ostatni już jest w pełni poświęcony jak sobie radzić z natłokiem
myśli. Niestety po przeczytaniu książki czułam niedosyt. Niby dostałam
odpowiedzi, której szukałam, ale nie pomogło mi to. Gdy czytałam zdarzało się,
że musiałam się trochę bardziej skupić z powodu trudniejszego języka, ale mimo
wszystko był on całkiem przystępny.
Samą lekturą byłam
zaciekawiona i chłonęłam wszystko, jednak miałam wrażenie, że z każdym kolejnym
rozdziałem pamiętam coraz mniej. Jest to prawda, teraz, mniej więcej miesiąc po
przeczytaniu nie pamiętam nic. Myślę, że, żeby zostało to ze mną na dłużej
musiałabym utrwalać informacje. Jednak mi nie chodziło o taką książkę kiedy po
nią sięgałam.
Trzeba było robić notatki :D Albo żyć szczęśliwie jako osoba nadwydajna mentalnie, bo to brzmi jakbyś była geniuszem
OdpowiedzUsuń