Rok 2020 zaczęłam nowym
gatunkiem. Z reszta w tym roku będzie situ pojawiać cała gama różnych gatunków.
Tytuł i
autor: „Uprowadzony”, Lee Child
|
Gatunek:
sensacja
|
Ilość stron:
478
|
Data:
02.01-09.01.
2020 r.
|
ISBN 9
788379 856978
|
Wydawnictwo:
ALBATROS
|
Moja ocena: 9,25 gwiazdki
Kiedy sięgnęłam po
"Uprowadzonego" byłam pewna, że jest to thriller, ale okazało się, że
to sensacja, więc po przeczytaniu postanowiłam się do wiedzieć, czym się różnią
te gatunki. Ja znacznej różnicy nie odczułam. Dobrze jednak jest duży kontrast,
tu macie linka porównawczego. Jest to na pewno lepiej przedstawione niż ja bym
to zrobiła.
https://selkar.pl/sensacje-thrillery-kryminaly
Lee Child opowiada nam historię Jacka
Reachera, który udziela przypadkowo spotkanej kobiecie pomocy. Niestety akt
dobroci nie kończy się dobrze w przypadku
głównego bohatera, jest on bowiem porwany wraz z Holly Johnson. Przez
całą książkę uprowadzeni starają się odkryć motywy porywaczy. Autor już od
pierwszej strony buduje napięcie, a z każdą kolejną jesteśmy coraz bardziej
ciekawi jakie są plany antagonistów. Kiedy główni bohaterowie się spotykają od
razu czuć między nimi chemie, ich relacja jest bardzo napięta, Holly, jak i
Jack ma swoje tajemnice i pilnie ich strzeże. Jednak mężczyzna wykazuję się
inteligencją i po pewnym czasie dowiaduje się, czemu akurat ta kobieta stała
się celem porywczy. Child wprowadza coś co bardzo lubię, może nie robi to w
sposób delikatny, ale podaje dokładne opisy bohaterów, dzięki czemu są bardziej
ludzcy. Główna historia jest przeplatana innymi. Wydają się one zbędne i
wyrwane
z kontekstu, ale z każdym kolejnym fragmentem dowiadujemy się, że tak na prawdę są powiązane z główną sprawą. Pisarz często podaje ile czasu bohaterowie jadą
z jednego miejsca do drugiego, jak długo się gdzieś zatrzymują. Dzięki temu sprytny Reacher mniej więcej wie gdzie są. Autor podaje dużo technik jakimi posługą się federalni. Większość jest przemyślana, możliwe nawet, że są wykorzystywane do poszukiwania zaginionych. Część niestety jest ewidentnie wymyślona na potrzeby książki. Nie przeszkadza mi to, logiczne, że autor nie zna technik szpiegowskich, ale jest taki moment, kiedy dowódca zdobywa zdjęcie porywaczy po tylko fragmencie ich profili. Pod koniec książki pojawia się nagle kolejny policjant, o którym wcześniej nie było mowy. Jego zachowanie i to co mówi jest opisywane w taki sposób jakby był kimś ważnym, kto występuje od początku historii. Ja po tych paru scenach w jakich się pojawia nie mogłam wywnioskować kim on jest i czemu jest tak ważny. Kiedy porwani po długiej drodze zatrzymują się na dłużej w jakimś miejscu w końcu pomału poznajemy plany agonistów. Z każdą kolejną informacją byłam coraz bardziej przerażona pomysłem dowódcy. Jednocześnie też wszystko nabierało nowego znaczenia. Autor świetnie napisał tę książkę, powoli odkrywając przed nami karty z coraz to nowymi tajemnicami i zamiarami. Im więcej przeczytałam tym mniej wiedziałam i dopiero w dwóch ostatnich rozdziałach dowiedzieliśmy się wszystkiego. Ostatnie parę stron miało nas uspokoić i pomału wyciszyć. Wszystko się już rozwiązało, dobrzy bohaterowie przeżyli, źli trawili do więzienia, świat usłyszał taką historie jaką miał.
z kontekstu, ale z każdym kolejnym fragmentem dowiadujemy się, że tak na prawdę są powiązane z główną sprawą. Pisarz często podaje ile czasu bohaterowie jadą
z jednego miejsca do drugiego, jak długo się gdzieś zatrzymują. Dzięki temu sprytny Reacher mniej więcej wie gdzie są. Autor podaje dużo technik jakimi posługą się federalni. Większość jest przemyślana, możliwe nawet, że są wykorzystywane do poszukiwania zaginionych. Część niestety jest ewidentnie wymyślona na potrzeby książki. Nie przeszkadza mi to, logiczne, że autor nie zna technik szpiegowskich, ale jest taki moment, kiedy dowódca zdobywa zdjęcie porywaczy po tylko fragmencie ich profili. Pod koniec książki pojawia się nagle kolejny policjant, o którym wcześniej nie było mowy. Jego zachowanie i to co mówi jest opisywane w taki sposób jakby był kimś ważnym, kto występuje od początku historii. Ja po tych paru scenach w jakich się pojawia nie mogłam wywnioskować kim on jest i czemu jest tak ważny. Kiedy porwani po długiej drodze zatrzymują się na dłużej w jakimś miejscu w końcu pomału poznajemy plany agonistów. Z każdą kolejną informacją byłam coraz bardziej przerażona pomysłem dowódcy. Jednocześnie też wszystko nabierało nowego znaczenia. Autor świetnie napisał tę książkę, powoli odkrywając przed nami karty z coraz to nowymi tajemnicami i zamiarami. Im więcej przeczytałam tym mniej wiedziałam i dopiero w dwóch ostatnich rozdziałach dowiedzieliśmy się wszystkiego. Ostatnie parę stron miało nas uspokoić i pomału wyciszyć. Wszystko się już rozwiązało, dobrzy bohaterowie przeżyli, źli trawili do więzienia, świat usłyszał taką historie jaką miał.
Kończąc tę recenzję
muszę napisać, że jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości autora i na pewno
z chęcią jeszcze sięgnę po jakieś niecodzienne przygody Jacka Reachera.
Początek: 5 gwiazdek
Fabuła: 5 gwiazdek
Koniec: 4,75 gwiazdki
Świat przedstawiony: 5 gwiazdek
Bohaterowie (wykreowanie):
główni: 5 gwiazdek
dalsi: 3,5 gwiazdki
Bohaterowie (przywiązanie):
główni: 5 gwiazdek
dalsi: 3 gwiazdki
Język: 5 gwiazdek
Sposób pisania: 5 gwiazdek
Końcowy wynik: 9,25 gwiazdki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz