29 lipca 2021

Książki miesiąca - lipiec 2021 r.

Jak wam idzie czytanie w wakacje? Przeczytaliście więcej niż w miesiące szkolne?
Ja w sumie nie. Miałam nadzieję, że pobije mój rekord ze stycznia i przeczytam 10 książek, ale utrzymałam swoją średnią.

"Zamiana" Beth O'Leary była pierwszą książką, którą przeczytałam w lipcu, ale była ona na czytniku, dlatego nie będę jej oceniać.

Potem przeczytałam jedną z najładniej wydanych książek jakie mam na półce, czyli "Winterwood". Ma ona twardą oprawę, ale tak zrobioną jak, na przykład "Małe kobietki" wydawnictwa MG, a w niej srebrne żłobienia w kształcie zimowego lasu, dokładnie takie same jak na obwolucie. Dodatkowo książka ma wyróżnione strony, poświęcone księdze czarów, na których też są drobne ilustracje. Każdy rozdział zaczyna się od grafiki księżyca. Całość tworzy klimat tego wydania i bardzo pasuje do fabuły.

Ocena: 5/5 gwiazdek

"STAGS" niczym szczególnym się nie wyróżnia. W dodatku ma błąd ortograficzny.

Ocena: 2,5/5 gwiazdek


W tym miesiącu przeczytałam aż 3 książki, na których występowała ilustracja człowieka. Pierwszą z nich był reportaż o "Klu Klux Klanie", więc na okładce jest zdjęcie dziecka w stroju Klanu. Nie przepadam za tego typu wydaniami szczególnie kiedy jest to zdjęcie, a nie grafika. Dodatkowo ta książka ma białe strony.

Ocena: 2,5/5 gwiazdek

Dwie pozostałe miały graficzne okładki. Obie bardzo się wyróżniają. "Silna" ma trochę niepokojącą grafikę okładkową, z kobietą, która zerka a czytelnika spode łba. Kontrastem do tego są ciepłe kolory, których zawsze mało na mojej półce – większość moich książek ma niebieskie odcienie. Minusem tej książki są wolne przestrzenie na stronach, których jest naprawdę wiele, jak na taką cienką książkę.

Ocena: 4/5 gwiazdek

"Moja siostra morduje seryjnie" ma krzykliwy zielony kolor napisu, który od razu rzuza się w oczy. Fajnym zabiegiem jest lekkie rozbryźnięcie napisu, jakby to była rozlana krew. Oprócz tego ilustracja na okładce nawiązuje do historii, tak samo wybielcz i rękawiczki z drugiej strony. Niestety ma ona opis na skrzydełku, a rekomendacje z tyłu. Tak samo jak „Silna” ma ona bardom dużo wolnej przestrzenni.

Ocena: 3,5/5 gwiazdek


Mam też nadzieję, że uda mi się w tym miesiącu przeczytać "Anonimowych heretyków".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz