19 lipca 2020

„Red, White & Royal Blue”, Casey McQuiston

         Nie wiem, czy tak jak wiele innych osób czekaliście na „Red, White & Royal Blue”. Ja tak, chciałam się przekonać, czy rzeczywiście jest taka dobra jak wszyscy o niej mówią. Potem pod koniec czerwca w świecie książkowym zaczęły pojawiać się informacje o licznych błędach tłumaczeniowych i językowych. To było coś co wzbudziło moje wątpliwości, czy na pewno chcę mieć swój egzemplarz. Na szczęście przed kupnem udało mi się przejrzeć zdjęcia porównujące angielską i polską wersję i tak, błędów było sporo, właśnie dlatego, zdecydowałam się nie kupować tej książki, ale pożyczyć od mojej przyjaciółki, za co bardzo jej dziękuję.

Tytuł i autor: „Red, White & Royal Blue” Casey McQuiston

Gatunek: romans

Ilość stron: 473

Data: 13. – 14.07.2020 r.

ISBN 978-83-8169-308-0

Wydawnictwo: Prószyński i S-kagwiazdek.

Moja ocena: 9 gwiazdek. 


         „Red, White & Royal Blue” Casey McQuiston to romans o uczuciu, które z fałszywej instagramowej przyjaźni niespodziewanie rozkwita w miłość między Henrym, księciem Walii, i Alexem, synem prezydentki USA, niestety ze względu na swoją pozycję obaj muszą ukrywać swoją miłość. Co więcej jeden z głównych bohaterów dopiero odkrywa swoją seksualność. Dzięki temu książka nie jest taka nudna i dotyka problemu, z którym na pewno część nastolatków się utożsami, w końcu to właśnie w tym wieku zachodzi w nas najwięcej zmian.

         Książka jest pisana z perspektywy obu młodych mężczyzn, ich narracja się przeplata, ale wydaje mi się, że trochę większa część została poświęcona Alexowi. Jednak mogę się mylić, bo nie będę ukrywać, jakoś od drugiej połowy książki zaczęli mi się mylić. Nie jest to kwestia źle rozpisanych postaci, wręcz przeciwnie. Obaj mają zupełnie odmienne charaktery, które są widoczne na każdym kroku powieści. 

Przestrzeń, w której bohaterowie się obracają też jest świetnie napisana, nie sądziłam, że kiedykolwiek będę miała okazję zobaczyć Biały Dom i Pałac Buckingham ;-). 

         To co mnie zdziwiło to niezwykle szybko postępująca akcja, jestem przyzwyczajona do bardzo rozwlekłych historii, zanim pojawi się główny wątek musi się zadziać milion innych rzeczy. Tutaj tak nie jest. Wszystko bardzo dynamicznie się zmienia tak jak emocje między bohaterami. Ale nie będę o tym za dużo opowiadać, żeby nie spoilerować treści. Jedynie co napiszę to fakt jak dziwnie i trochę na odwrót rozwija się ich relacja. 

Skoro przy tym jestem powinnam napisać, że jest to książka dla trochę starszej młodzieży. Alex dosyć dużo przeklina i pojawiają się sceny seksu. Nie jest to są to jakieś obszerne opisy, ale nie są tak poetyckie i ładni skrojona jak u Cassandy Clare. 

Jeszcze jednym plusem jest humor, który pojawia się w cynicznych i sarkastycznych wypowiedziach głównego bohatera. Co więcej pojawiają się też nawiązania do popkultury, znajdziecie tam naprawdę wszystko, m.in. Gwiezdne Wojny, Hamiltona, wiele piosenek, których tytułów nie przytoczę (zdecydowanie nie jestem muzykalną osobą). 

Za to ogromnym minusem, o którym już pisałam, są błędy. Na pewno dla osób nie znających oryginału nie są one widoczne. Mimo to nie przeboleję tego. Ja zauważyłam tylko kilka, ale tak jak wiadomo ja wcześniej widziałam je pozaznaczane na zdjęciach. Co więcej w książce pojawia się nieprzyjemny rasistowski żart. Boli o tym bardziej, że była to powieść wydawana z okazji pride month. Samo wydawnictwo przeprosiło za te dwie wady, chodzę też słuchy, że w dodruku mają one zostać poprawione. Mam nadzieję, że rzeczywiście tak się okaże, a następnym razem tłumacze będą bardziej uważać.

         Jest jeszcze parę kwestii, które chcę poruszyć, ale nie są to bardzo obszerne uwagi, więc zrobię to w podsumowaniu. 

Strasznie denerwowało mnie powtarzanie się co chwilę kilku słów. Uwielbiam przyjaciółkę Alexa i jego siostry, ma genialny charakter i zabawne żarty. Bardzo cieszę się, że Henry i Alex napotykają na problemy, które muszą rozwiązać. Dzięki temu książka ma bardziej rzeczywisty wydźwięk.

         Czy jest to książka superhipermega dobra jak wszyscy mówią? Nie, jest po prostu dobra, wydaje mi się, że na równi z „A jeśli to my” Adama Silvery i Becky Albertalli. Czy jest warta przeczytania? Zdecydowanie tak, szczególnie jeśli szukacie jakiejś lekkiej młodzieżówki i gustujecie przede wszystkim w romansach.


Początek: 5 gwiazdek

Fabuła: 4,5 gwiazdki

Koniec: 5 gwiazdek

 

Świat przedstawiony: 5 gwiazdek

Bohaterowie (wykreowanie):

główni: 5 gwiazdek

dalsi: 4,75 gwiazdek

Bohaterowie (przywiązanie):

główni: 4 gwiazdki

dalsi: 4 gwiazdki

 

Język: 4,75 gwiazdek

Sposób pisania: 3,5 gwiazdki

 

Końcowy wynik: 9 gwiazdek

Recenzja "Red, White & Royal Blue", Casey McQuiston

1 komentarz:

  1. Nie ma za co, ja mam dla niej nieco cieplejsze uczucia niż do "AJTM", ale z resztą recenzji chyba w pełni się zgadzam. Nie jest to książka wybitna, chronologia relacji jest zdecydowanie "na miarę XXI w.", a bez znajomości angielskiej wersji błędy są w zasadzie niewidoczne.

    OdpowiedzUsuń